Atak na kamerę i budki opłat autostradowych

FOTO

Zainspirowało nas kilka komunikatów, które ostatnio zakłóciły konwencjonalny reformizm ruchu anarchistycznego. Dodajemy więc nasz własny w ramach Sieci Komórek Rewolucyjnych. Naszą pierwszą akcją był atak na monitoring. Udało nam się zadać materialne zniszczenia strukturom i biznesowi, który bogaci się dzięki obserwowaniu ludzi. Co więcej uważamy, że obecność kamer wykorzystywana jest w ruchu jako alibi przeciwko akcji bezpośredniej. Jednak kamery nie są wszechmocne.

Bycie w ciągłym ruchu to slogan naszych czasów. Charakteryzuje je dążenie do absolutnej płynności i mobilności wszystkich podmiotów systemu, pozostających jednak pod ciągłym nadzorem. Wszystkie ruchy są kontrolowane, monitorowane i nagrywane. Setki tysięcy kamer, pilnujących naszego życia, nieustannie przypomina nam, że „przyzwoity obywatel” nie ma się czego obawiać, zwłaszcza umiarkowana większość, która stosownie zgina kark. Jednakże, nie każdemu wystarcza po prostu zwykłe przetrwanie i pokora wobec prawa, niektórzy z nas wolą słuchać głosu własnych serc, który prowadzi ich w stronę ognia anarchia. Kilkoro z nas zmaterializowało go w postaci bomb zapalających i podłożyło je w budkach, gdzie pobiera się opłaty na autostradzie w pobliżu miasta Zlin. 8 maja 2014, noc przez kilka chwil rozświetlił pył naszych wrogów.

Wzmacniamy się i rozrastamy w nieskończenie ekspandującą sieć komórek rewolucyjnych.

Sieć komórek rewolucyjnych

8. 5. 2014